czwartek, 27 grudnia 2012

Rozdział 2

... Dała babci zakupy i bez słowa poszła do swojego pokoju, położyła się na łóżku i zaczęła rozmyślać o tym co ją spotkało . W tym samym czasie u Tomka:
Tomson wbiegł do domu :
~ no już jestem .
~ a majonez masz - spytał z niecierpliwością Baron .
~ ja chce majonez , ja chce majonez ! -wykrzykiwał głodny Łozo
~ Tak mam .
Po czym wyciągną z siatki słoik Majonezu Hellmans . Wszyscy członkowie podbiegli szybko do  niego i jak dzicy wyrwali mu go w ręki :
~ Dajcie szynkę !! - krzyczał Śniady .
Tomson patrzył się na nich jak na dziwolągów i uśmiechał się sam do siebie . ;) . Wciąż nie mógł przestać myśleć o Kasi .
~ ee jesz coś , czy będziesz tak sterczał w progu . - zapytał Łozo z pełną buzią .
~ no już idę
 Po zjedzeniu śniadania. Każdy zają się czym innym Łozo zaczął grać w Fife13, Lajan, Śniady i Torres oglądali TV, Baron majsterkował przy gitarze a Dziamas wszedł sobie na fb.
~ Ei . Chłopaki ja już muszę iść . - zakomunikował Tomson  i wyszedł .
~ Co mu się dzisiaj stało? - spytał Torres .
~ A kto wiem . Może się zakochał - powiedział Lajan .
~ Co? Hahahah. Nie możliwe . - wtrącił się z śmiechem Łozo .
Lach postanowił pójść to przemyśleć w spokoju , poszedł nad Wisłę , usiadł i nie wiedział co zrobić ze sobą , kiedy zaczynał myśleć o Kasi zaczynało mu się robić gorąco i serce waliło mu jak by szybciej .  :
~ Boże co ja robię - Mówił sam do siebie w złość .
Szybko się zerwał i wsiadł do samochodu . Pojechał pod sklep w którym zobaczył Kasię , siadł na ławce i z nadzieją, że ją tu spotka siedział sobie aż minęło z 3 godziny . Tomek bez nadziej, wstał i poszedł przed siebie . Wtedy zobaczył jakąś długowłosą dziewczynę przypominającą Kasie . Podbiegł do niej .
~ Kasiu, Kasiu to ty - mówił zasapanym głosem .
~ Nie ja jestem Patrycja - po czym odwróciła się w stronę Lacha . Jak chcesz do Kasi to mieszka tutaj, w tym bloku nr mieszkania . 24.
~ Dzięki Ci wielkie - Wykrzyczał już Lach w biegu .
Kiedy dobiegł  już pod blok zobaczył , że mieszkanie 24 jest na 3 piętrze .
~ O boże kochany, to już śniadanie mam za sobą .
Po czym szybko zaczął biec po schodach. Kiedy już staną przed jej drzwiami, poprawił obie czapkę , starł pod z czoła poczekał chwile , aż przestanie sapać . I już naciskał dzwonek drzwi . Kiedy nagle w domu obok wybiegła jakaś dziewczyna i zaczęła się drzeć :
~ Tomson, Tosmon !! O Boże czy ty to widzisz. !!! Jezu weź daj mi swój autograf !
Tomasz zaczął zmyślać, że nie ma czasu , bo już jedzie teledysk kręcić . Ale dziewczyna tak go męczyła , że postanowił dać jej ten autograf, aby tylko już sobie poszła . Tomek   przybrał się do drugiej próby otworzenia drzwi. Wtedy zadzwonił do niego telefon .
~ No jprdl !! - wykrzyczał Tomson, po czym odebrał komórkę
~ To ja Śniady, słuchaj mamy do Ciebie taką sprawę , no bo widziszz..
~ Mógłbyś przejść do konkretów . - przerwał mu Tomek .
~Czekaj, czekaj . No bo widzisz tak sobie siedzieliśmy i z chłopakami wpadliśmy na pomysł , żeby nakręcić teledysk do It's My Life, więc robimy zebranie i musisz na nim być .
~ A kiedy ono jest .
~ No zaraz .
Tomek odłożył fona, zbiegł do samochodu i odjechał . ..

Brak komentarzy: