sobota, 26 stycznia 2013

Rozdział 6

Po kilku minutach na miejsce przyjechało TV na żywo .
 Cały zespół jak zwykle o tej porze był przed telewizorem gdy na nagle w wiadomościach .
" Młody kierowca sportowego samochodu miał wypadek, kierowca lezy w szpitalu w stanie krytycznym . Tyle właśnie pozostało po zniszczonym samochodzie. ( po czym kamera skierowała się na auto)"
 Ty a to nie jest samochód Tomsona !!! - Wykrzykną przerażony Torres .
- Czekaj, czekaj zadzwonie do niego - Uspokajał go Łozowski . Wciągną Fona z kieszeni i próbował się dodzwonić do Tomasza, po kilku próbach telefon odebrał policjant .
- Cześć Tomasz , już myśleliśmy, że to ty jechałeś tyn samochodem .
- Dobry Wieczur. Przy telefonie Mariusz Nowak z policji, czy pan jest  spokrewniony  z Tomaszem Lach ?
- Nooo... tak. A co się stało.
- Chłopak miał wypadek, leży w szpitalu lekarze walczą o jego życie. Przyczyną wypadku była najprawdopodobniej nad mierna prędkość.
- Że co ?!!!!!!!!!!!!!! . W jakim szpitalu ?!!!. 
 Po podaniu informacji przez policjanta, zdenerwowany Wojtek szybko wybiegł z domu, bez słowa do kolegów za nim wybiegł Torres i Baron.
- E Wojtek co się stało, co ci powiedział Tomson . ? - zapytał już zmachany Baron .'
- Miał wypadek leży w szpitalu, lekarze walczą o jego życie ! . - Wykrzyczał już z pod samochodu Łozowski .
Chłopaków aż zamurowało. Wojtek z piskiem opon wyruszył i pojechał do szpitalu. Na miejscu nikt nie chciał mu nic powiedzieć . Po kilku godzinach na miejsce dojechał cały zespół. Chłopaki z niecierpliwością czekali na informacje .
A u Kasi tym czasem babcia opowiedział młodej dziewczynie o wypadku, który widziała w TV .  Przerażona dziewczyna szybko wyciągnęła komórkę i próbowała dodzwonić się do Tomasza. Po 20 minutach nikt nie odpowiadał.  Kasie nie wiedział , czy to Tomasz uczestniczył w wypadku, ale miała czarne myśli . Spróbowała jeszcze raz zadzwonić tym razem telefon odebrał policjant . Który opowiedział dziewczynie co się stało . Zdenerwowana nie wiedziała co ma zrobić. Szybko wybiegła w domu i z całych sił pędziła w stronę szpitala w którym leżał Tomasz. Dziewczyna po 15 minutach dobiegła na miejsce. Zapytała recepcjonistki gdzie znajduję się Tomasz Lach. Kobieta zaprowadziła ją do reszty chłopaków, którzy tak że czekali, na lekarzy którzy walczyli o życie Tomka. Wojtek z krzywą miną popatrzył się na Kasie, bo domyślał się całej sytuacji. Ale nie odezwał się do niej słowem, cała sala jak by zamarła. Po 3 godzinach z bloku operacyjnego wyszedł lekarz. Który powiedział całemu zespołowi i Kasi. Że stan Tomka jest zły, ale przeżyje . :
,, Pacjent jest bardzo mocno poobijany, ma złamane żebra. Doszło też do wstrząsy mózg, z czym obawiam się ze mógł stracić pamięć z najbliższych 3 lat . - Opowiedział lekarz .
Wszyscy aż siedli i nie wiedzieli co zrobić. Wojtek złapał się za głowę i chodził w kółko .
- Proszę Pana czy mógłby stracić pamięć z całego życia ? . - Zapytał zdenerwowany Torres
- Nie wiem, być może nie , ale nic nie jestem pewien, módlmy się oby nie .
Łozowski po usłyszeniu tej informacji wziął zapłakaną dziewczynę na dwór .
- Słuchaj, czy Tomek był u Ciebie przed wypadkiem .
- Tak. To jest moja, wina ten cały wypadek. To moja wina. Jak by nie to by się nie stało .
- Bo wtedy jak wyjechaliśmy z tej imprezy to Tomek wyznał mi miłość, a ja nie wiedział co mu powiedzieć i uciekłam do domu . To jest moja wina , Rozumiesz ?! . - mówiła z płaczem dziewczyna.
Wojtek dostrzegł w jej oczach, że jest jej trudno z tą sytuacją i przecież nie mogła tego przewidzieć .
- Nie płacz już . Zobaczysz Tomek przez to przejdzie to silny facet. Za nie długo wszystko będzie po staremu . Tylko już nie płacz .
Dziewczyna z dalszym płaczem wtuliła się w Wojtka. Zakłopotany nie wiedział co zrobić, wiec zaczął głaskać ją po głowie mówić , że wszystko będzie  dobrze.

3 komentarze:

Unknown pisze...

Ej daj 10 rozdział pliisss ! <3

Anonimowy pisze...

:D ciekawe...

Anonimowy pisze...

Oj przydałby się kolejny rozdzialik.